strona XVII


Plemiona na wiecach wybrały osobnych wodzów. Pogezanom miał wydawać rozkazy Autume, Sambom - Glande, Warmom - Glappe, Bartom - Divan Klekin a Natangom - Herkus Monte. Miał on do pomocy dowódców mniejszych natangijskich włości. Wybrano go ze względu na mir, jakim się cieszył i znaczenie rodu Montemidów w całej Natangii.
Wodzowie, zgodnie z tradycją, mieli sprawować władzę przez czas trwania walki, a później musieli się wyrzec swych uprawnień. Wódz był narzędziem wiecu i na polu walki reprezentował wolę plemienia. Wodza można było zmienić, jeśli ponosił klęski albo był nie dość mężny. Jak pokazały późniejsze wydarzenia, Montego nie zmieniono aż do chwili śmierci, ale chwila ta wyznaczała również koniec powstania.
Tymczasem - podobnie jak stanowiska wodzów - wiece zaaprobowały również dzień początkujący powstanie. Miał to być 20 września 1260 roku. Monte zdawał sobie sprawę, że należy działać zdecydowanie i szybko.
Krzyżacy porażeni przegraną w Inflantach natychmiast po powrocie niedobitków wysłali posłów do Rzymu z prośba o nową krucjatę. Wysłannicy zdołali przekonać papieża, by krucjata szykowana przeciw Tatarom zwróciła swe siły przeciw Bałtom. Papież w dn. 9 września 1260 r. oznajmił w bullach dominikanom i franciszkanom, by ci zajęli się głoszeniem wyprawy na pomoc Zakonowi. Podobne pisma otrzymali: Przemysł Ottokar czeski i margrabia brandenburski Otton III. Przebiegłość dyplomacji krzyżackiej doprowadziła do głoszenia haseł nowej wyprawy krzyżowej w całych Niemczech, nawet w dalekiej Nadrenii. Braci wspomagali też biskupi: Anzelm, Chrystian i Ernest - mający swe diecezje w Prusach; około 1260 roku zjawili się w Rzeszy.
Herkus Monte przed dniem wybuchu wielkiego powstania zebrał raporty co do gotowości oddziałów, ich liczebności, stanu uzbrojenia. Następnie nakazał Natangijczykom, by podeszli pod Kreuzburg (Krzyżpork)* i Bartoszyce i próbowali zdobyć te zamki. 20 września poprowadził ich do ataku. Analogicznie uczynili wodzowie innych plemion. Skoordynowana akcja zaskoczyła załogi zamkowe. Wtajemniczeni w działania powstańców bracia zakonni Henryk i Gerard rzeczywiście przekazali niektóre grody krzyżackie, ale pochwyceni, na rozkaz Hartmuta von Grumbacha (mistrza krajowego), zostali oślepieni i spaleni na stosie w Elblągu. Gród ów był wówczas stolicą krzyżackich Prus, tam mieściło się centrum dowódcze i gromadzono siły do walki z powstańcami. Podobnie było w Bałdze i Królewcu. Twierdze nadmorskie liczyły na przetrwania w oparciu o zaopatrzenie drogą wodną. Gorzej sytuacja przedstawiała się we wnętrzu kraju. Tu powstańcy odcięli dostęp do zamków - stały się one samotnymi wyspami, których załogi zamierzano wziąć głodem. Początek powstania - lata 1260/61 doprowadziły Prusów do wielkich sukcesów. Kraj, za wyjątkiem zamkowych enklaw, był właściwie wolny. Militarne sukcesy Montego i Natangijczyków nie szły w parze z politycznymi. Papież nie udzielił pozytywnej odpowiedzi na wyjaśnienia skierowane pod jego adresem. Odpowiedzią Prusów było więc odejście od religii chrześcijańskiej.


* Krzyżpork - dawny Kreuzburg, obecnie Sławskoje w Obw. Kaliningradzkim (Rosja)