Prusy – Natangia – Nowosielski
Bóg rządzi historią[1]–co do tego krakauer, jak o sobie mówił, a właściwie Łemko z Krakowa, nie miał najmniejszych wątpliwości. Poza tym historia, jako dziedzina wiedzy nie bardzo go interesowała. Co innego sztuka i teologia – to były prawdziwe pasje. W dostępnych mi książkach nie znalazłem ani jednego fragmentu wypowiedzi Jerzego Nowosielskiego, który odnosiłby się do Prus. Dla błyskotliwych współczesnych historyków, np. dla Andreasa Kosserta, tutejsza ziemia kipi wydarzeniami obrastającymi w różne mitologie, w tym: niemiecką, polską, litewską, rosyjską…[2] Rdzennej ludności tu nie ma. Obecnie nikt nie jest już w stanie przemówić w jej imieniu. Chyba, że Opatrzność. O czym więc chciała zaświadczyć, dając w mateczniku pogańskiego plemienia czas i miejsce malarzowi ikon?