Ukraina, kraj wiecznych możliwości

Debata - Czerwiec 2012

Czy ktokolwiek w Polsce myślał, że Ukraina może dostarczać jakichkolwiek przykładów w sferze politycznej czy ideowej? Idei szukamy wszak na Zachodzie. Majdan znalazł jednak u nas szeroki odzew i bywa przedstawiany jako synonim wytrwałego oporu przeciw aroganckiej władzy. Jakiś stereotyp został złamany. Mimo to łacno jest w tym buncie, w relacjach polityków opowiadających się zgromadzonej na kijowskiej agorze wspólnocie zobaczyć ludowładztwo, aklamację, wreszcie refleksy zaporoskiej demokracji. W ten sposób powstaje przyczółek do admiracji żywiołowego dosyć zjawiska dla jednych i dezawuowania go poprzez innych. Oponenci równie szybko znajdą w dziejach Rusi – Ukrainy toposy anarchii, wiecznych waśni, ślady nieokiełznanych żywiołów. Pominąć tu należy politycznie umotywowaną narrację, którą obecnie propaguje Kreml. Wedle czarno – białego schematu stabilną Moskwę spowijają opary ładu, natomiast Kijów pogrąża się w otchłani. Taka sugestia to dyktando z jednym zdaniem: „Czekajcie aż spokój zapanuje w Warszawie. Pardon! – w Kijowie”. Kraj nad Dnieprem należy wyjałowić z niebłagonadiożnej tradycji faszyzmu, a Ukraińców sprowadzić do postaci klonów Bandery. Odrzucając jednak takie zawężenia, natrafimy w dziejach Ukrainy na ludzi idei. Nieukraińskie pochodzenie nie stanowiło żadnego powodu, by swego horyzontu myślowego nie oddali na wyłączność ukraińskim sprawom.

Wiaczesław Lipiński, źródło Wikipwedia
Wiaczesław Lipiński, źródło: Wikipedia

Wacław Lipiński – Wiaczesław Łypyns’kyj (В’ячеслав Липинський)

Pochowany w 1931 roku w rodzinnych Zaturcach koło Łucka na Wołyniu, od swoich zwolenników jak i oponentów doczekał się określeń: „Joseph de Maistre naszej doby” (Ołeksandr Szulhyn), „ukraiński Maurras” (Adolf Bocheński). Zestawiano go z nazwiskami Piłsudskiego lub Conrada – jeśli chodzi o kategorię sławnych przedstawicieli polskiej szlachty kresowej lub z postaciami Chmielnickiego i Szewczenki – to po stronie filarów ukraińskiej historii.

Był pisarzem politycznym i socjologiem, twórcą ukraińskiej myśli konserwatywnej. Udzielił zdecydowanej odpowiedzi na odwieczny dylemat – skąd bierze się ukraińskość: z krwi czy z ziemi? Opowiadał się za patriotyzmem terytorialnym – „terytorializmem”, a w zapatrywaniach moralnych – za etyką chrześcijańską i etyką obowiązku.

Urodził się 17 kwietnia 1882 roku. Jego rodzina po mieczu wywodziła się z Mazowsza, w XVIII wieku Lipińscy herbu Brodzicz przybyli na Podole. Matka pochodziła z Rokickich herbu Rogala. Wacław Lipiński miał dwóch braci: Stanisława i Włodzimierza oraz siostrę Wandę. Rodzeństwo uważało się za Polaków. Po II wojnie światowej bracia osiedlili się w Sopocie, a siostra na Mazurach. W czasie pobytu w kijowskim gimnazjum należał do polskiej korporacji uczniowskiej, ale założył w jej ramach kółko ukraińskie. Nie zachwycił się, jak większość, modnym wówczas socjalizmem. Uważał wręcz, że PPS- owcy, którzy opowiadali się za niepodległością Ukrainy, traktowali sprawę ukraińską instrumentalnie i pragnęli jej tylko o tyle, o ile posłuży ona sprawie polskiej. Później Lipiński znalazł się na studiach w Krakowie, a następnie w Genewie. W 1903 r. wypełniając ankietę personalną w rubryce „ narodowość” zapisał -„polska”, a w 1904 r. użył już określenia: „Ukrainiec”. Do końca życia pozostał rzymskim katolikiem. Działalność publicystyczną rozpoczął po polsku, kontynuował zaś w języku ukraińskim.

Wnioski z analitycznego spojrzenia na historię zawarł w broszurze pt. Szlachta na Ukrainie. I. Udział jej w życiu narodu ukraińskiego na tle jego dziejów. Miał to być pierwszy tom almanachu, a następnie planowanego przez Lipińskiego periodyku. Już jednak w opublikowanej wtedy części zostały zapisane podstawowe przemyślenia wiodące autora w kierunku „terytorializmu”: „A stanowisko swe wobec budzącego się narodu ukraińskiego musimy określić jeszcze, i tem bardziej, dlatego, żeśmy szlachta tutejsza, miejscowa – synowie rodzeni tej ziemi i krew z krwi i kość z kości narodu tego jesteśmy!…”

Arcyksiążę Wilhelm Habsburg jako Wasyl Wyszywany, źródło Wikipedia
Arcyksiążę Wilhelm Habsburg jako Wasyl Wyszywany, źródło: Wikipedia    
Wilhelm Habsburg – Вільгельм фон Габсбурґ

W maju 1948 roku śledczy sowieckiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego (MGB) sformułowali akt oskarżenia wobec popularnego niegdyś wśród żołnierzy Ukraińskich Strzelców Siczowych dowódcy: „W śledztwie wykazano, że Habsburg – Lotringen okazał się członkiem byłego cesarskiego domu austro –węgierskiej dynastii Habsburgów. Opracowując plany podboju Ukrainy austro – węgierskie koła kierownicze przygotowywały Habsburga – Lotringena do objęcia ukraińskiego tronu. (…) Po ukończeniu akademii wojskowej w 1915 r. w celu nauki języka i obyczajów ukraińskich Habsburga – Lotringena skierowano do ułańskiego pułku składającego się w 80- 85% z Ukraińców, w składzie którego brał udział w walkach na froncie rosyjsko – niemieckim. Dowodzone przez niego wojska brały udział w walkach przeciw sowieckiej armii o Cherson i Zaporoże, gdzie następnie przez dłuższy czas był dowódcą garnizonu i podając się za Ukraińca nazywał siebie Wasylem Wyszywanym.” Sowieci postawili mu zarzut współpracy z wywiadem francuskim i nacjonalistyczną organizacją ukraińską. „18 sierpnia 1948 r. o godz. 23 w szpitalu więzienia nr 1 w Kijowie zmarł osadzony Habsburg – Lotringen Wilhelm urodzony w 1885 r.” – takiej treści akt zgonu wystawiono po śmieci osoby, która dla idei ukraińskiej poświęciła związki z własnym krajem, i dynastią – rodziną.

Choć urodził się w dalmatyńskiej Puli, to młodość spędził w odziedziczonym przez swego ojca – arcyksięcia Karola Stefana, majątku w Żywcu. Tu świetnie nauczył się mówić po polsku. Na przekór jednemu ze szwagrów (siostry wyszły za mąż za przedstawicieli rodu

Czartoryskich i Radziwiłłów), który Ukraińców nazywał „bandytami” i „rozbójnikami”, postanowił sprawdzić, jak jest naprawdę. Jako czternastolatek wyruszył incognito na Huculszczyznę. Wsiadł do pociągu jadącego w kierunku Worochty. W całym imperium rozpoczęto poszukiwania. Mieszkając wśród Hucułów, nie znalazł rozbójników, co mocno go rozczarowało. Romantyczna historia i młodzieńczy wybryk doprowadziły go w konsekwencji do zmiany opcji narodowej. Poczuł się zagorzałym zwolennikiem, a następnie przedstawicielem tych tak bardzo nielubianych w jego kręgach Rusinów. „Zmieniłem się wówczas całkowicie i do Żywca powróciłem inny niż wyjechałem” – napisał w autobiografii.

Monarchia za pięć dwunasta

Obaj: Lipiński i Habsburg, jeden racji ideowych, drugi z przekonań, ale i urodzenia, dostrzegali możliwość powstania na Ukrainie monarchii. Lipiński myślał, o zgodnym z kozacką tradycją hetmanacie, stąd w pewnym momencie poparł Państwo Ukraińskie z Pawłem Skoropadskim na czele, natomiast Wilhelm Habsburg oczekiwał narodzin kraju koronnego w momencie, gdy Austro-Węgry podpiszą separatystyczny pokój z Ententą. Ukraina miała się stać częścią federacji autonomicznych państw, których spoiwo stanowiliby członkowie domu cesarskiego. W tym celu nawiązał rozmowy z Karolem I – następcą zmarłego w 1916 r. Franciszka Józefa. Na realizację planu było jednak zbyt późno. Wydarzenia, które uruchomione zostały w toku wojny światowej, postępowały lawinowo, skutecznie uniemożliwiając realizację monarchicznych projektów dla kraju nad Dnieprem.

Mimo wielu różnic w przypadku Lipińskiego i Habsburga można mówić o ich „żywotach równoległych” w kwestii ukraińskiej. Byli reprezentantami tego samego pokolenia, obaj – pozostając do końca życia w zgodzie z własnymi przekonaniami – uważali się za Ukraińców, obaj też nie pozostali nimi wyłącznie w sferze ideowej. Był też moment, gdy spotkali się w sferze praktycznej.

W 1914 roku arcyksiążę Wilhelm nawiązał korespondencję z baronem Kazimierzem Gużkowskim. Ów arystokrata, pełniący także funkcję starosty w Sokalu i Drohobyczu, pomógł Habsburgowi nawiązać najpierw kontakty z ukraińskimi politykami z Galicji, w tym z ich wiedeńską reprezentacją parlamentarną, później zaś przedstawił mu poglądy Lipińskiego. Gużkowski znał je doskonale, ponieważ regularnie czytywał wydawany przez Lipińskiego w Kijowie „Przegląd Krajowy”, a w 1908 roku odwiedził w Zakopanem leczącego się tu swego mistrza duchowego.

Konserwatysta Lipiński opowiadał się za monarchią konstytucyjną. Polityczna myśl arcyksięcia ewoluowała. Myślał najpierw o trialistycznej monarchii habsburskiej (Austria- Węgry – Polska), przy czym Galicję widział podzieloną na część zachodnią (polską) i wschodnią (ukraińską). Nie wykluczał dołączenia do zachodniej Galicji Śląska z racji, jak uważał, silnych tam wpływów wszechpolaków. Później coraz mocniej szukał kontaktów z ludźmi pokroju Wiaczesława Lipińskiego tj. ze środowiskiem niepodległościowców ukraińskich znad Dniepru, ale o europejskim obliczu.

Bezpośrednie kontakty Lipiński i Habsburg nawiązali ze sobą w 1918 roku. Lipiński mimo potrzeby pracy ze strony arcyksięcia na rzecz ukraińskiej monarchii nie przewidywał, by mógł on objąć tron w Kijowie. Podobnie nie optował za szybkim połączeniem Galicji z Naddnieprzem. W obliczu na dodatek nadchodzącej nawały bolszewickiej wolał zabezpieczać kruchą państwowość na zachodniej Ukrainie niż ryzykować rządy demokratów – socjalistów z Kijowa.

Odmienności i podobieństwa

Wiosną 1918 r. arcyksiążę Wilhelm Habsburg został dowódcą Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych. Na front rosyjski zdążał prze Odessę i Mikołajów. Po zdobyciu Chersonu jego żołnierze ruszyli w górę Dniepru, 18 kwietnia zajęli Aleksandrowsk. Habsburg był szczęśliwy – znalazł się przecież na owianym legendami kozackim Zaporożu. Austriacko – ukraińskie ugrupowanie spotkało się tam z wojskami Ukrainy Naddnieprzańskiej. Wcześniej korpus armii Ukraińskiej Republiki Ludowej uczestniczył w błyskotliwej operacji odbicia Krymu z rąk bolszewików. Teraz jednostka przebywała pod Aleksandrowskiem, ponieważ niemieckie dowództwo, które nie życzyło sobie umocnienia ukraińskich wpływów na Krymie, nakazało ewakuować półwysep.

W tym samym czasie Wiaczesław Lipiński przeżył ogromną stratę, grupa zbirów obróciła w perzynę jego dwór. Mieszkaniec Rusałowieckich Czaharów, w których znajdowała się posiadłość Lipińskiego – Łewko Zanuda, chcąc ocalić rękopisy prac historycznych i pokaźną bibliotekę, zginął zamordowany przez oprawców. W czerwcu 1918 r. Lipiński został mianowany przedstawicielem Państwa Ukraińskiego (Pawła Skoropadskiego) w Wiedniu, a po obaleniu hetmanatu przeszedł na służbę URL. To właśnie w stolicy Austrii wydał drukiem w 1926 r. bodaj najważniejszą pracę: Łysty do bratiw – chliboriw (Listy do braci – rolników). W tym, upamiętnionym przez zamach Piłsudskiego i zabójstwo Petlury, roku Lipiński przybył do Berlina, z zamiarem pracy w hetmańskim Ukraińskim Instytucie Naukowym. Ze względu jednak na szkodliwy dla jego zdrowia klimat zdecydował się na powrót do Austrii.

Po zakończeniu I wojny światowej i nieudanej próbie wybicia się Ukrainy na niepodległość Wilhelm Habsburg osiadł w kraju swoich przodków. Później prze dziesięć lat przebywał w Paryżu, podtrzymując kontakty z różnymi odłamami ukraińskiej emigracji, po czym ponownie znalazł się w Wiedniu. Tu zastał go koniec II wojny światowej. Mieszkając w angielskiej strefie okupacyjnej, nie obawiał się o swój los. Jednakże wyszedłszy z domu 26 sierpnia 1947 r. nie powrócił już nigdy. Został porwany przez sowiecką bezpiekę i wywieziony do Kijowa.

Poddawany torturom zeznawał do protokołu tłumaczonego na bolszewicką nowomowę m. in.: „Mieszkając w Wiedniu, w 1923 r., niejednokrotnie spotykałem się z przewodniczącym ukraińskiej, antysowieckiej partii „włościan – państwowców” – Lipińskim Wiaczesławem…”

Arcyksiążę Wilhelm Habsburg w czasie uwięzienia, źródło Wikipedia
Arcyksiążę Wilhelm Habsburg jako sowiecki więzień, źródło: Wikipedia

Konwencja sowieckiego więzienia zderzała się w śledztwie z osobowością ze świata wypełnionego kardynalnie innymi wartościami. Z zachowanych do dziś, pisanych po ukraińsku, fragmentów poezji Wilhelma Habsburga profetycznie wyziera rachunek, jaki przygotowano mu do zapłaty. W jednym z nich – zadedykowanym samemu sobie, zapisał strofę: „Mija życia zła dola; i każdemu jarzma odrzuci; uśmiechnie się nieszczęsnemu wolność; całując go śmiercią…” .

*****

Przy pisaniu powyższego eseju artykułu skorzystałem z tekstu i dokumentów znajdujących się w pracy Bogdana Gancarza, My, szlachta ukraińska… Zarys życia i działalności Wacława Lipińskiego 1882 -1914, Kraków 2006 oraz J. Tereszczenki i T. Ostaszki, Ukrajins’kyj patriot z dynastii Habsburhiw, Kyjiw 2008. Tłumaczenia z języka ukraińskiego bądź rosyjskiego – JN.