Sportowcy” i „Olimpijczyk” – trening na esbeckich warunkach

Debata - Luty 2010

Jakimi meandrami kluczyła społeczna empatia zwana „Solidarnością”, że na przełomie lat 70. i 80. XX wieku zbłądziła także do, zdawałoby się już całkowicie nakrytego czerwoną strzechą, Olsztyna? Jaką rolę w transmisji nowej idei odegrała młodzież studencka tutejszej Wyższej Szkoły Pedagogicznej? W jaki sposób na próby kontestacji systemu reagowała SB – tajna firma ochroniarska socjalizmu?
Warto przyjrzeć się, na progu 30. rocznicy Sierpnia’80, wybranym fragmentom rozgrywki prowadzonej z „przeciwnikiem politycznym” przez ówczesny regionalny aparat władzy. Znaczone karty były podstawowym rekwizytem w ręku funkcjonariuszy partii i bezpieki. Sędzią był i pozostaje nadal czas. To on mocno zaakcentował w historii Polski cezurę w postaci tzw. „porozumień sierpniowych”. Consensus z Gdańska esbecy przyjęli jako niepotrzebne ustępstwo pezetpeerowskiej „góry” wobec narastającej „kontrrewolucji”. Proponuję spojrzeć – chociażby ze względu na słowo „Solidarność” – na wybrane fakty będące odpryskiem głównego nurtu wydarzeń, ale z perspektywy województwa, gdzie władza kacyków partyjnych wzmacniała negatywny sens słowa „prowincja”.

Ręka na pulsie

Sprawę operacyjnego rozpracowania (SOR) o kryptonimie „Sportowcy” wszczęto w Olsztynie w dniu 23 grudnia 1977 r., ponieważ Wydział III Departamentu III MSW postanowił nie dopuścić do rozprzestrzeniania się „zagrożenia”, jakim było powstanie w głównych ośrodkach akademickich kraju (Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Gdańsk) tzw. SKS-ów, tj. Studenckich Komitetów Solidarności. 1Dla esbeków skrótowiec SKS najwyraźniej kojarzył się ze Szkolnym Kołem Sportowym – stąd kryptonim. Jednakże zorganizowane w formie SKS-ów grupy studentów były pierwszymi w dziejach PRL stowarzyszeniami, używającymi dla swojej identyfikacji słowa, które zrobiło później zawrotną karierę.
Pierwszy Studencki Komitet Solidarności powstał w Krakowie w reakcji na zabójstwo 7 maja 1977 r. studenta Uniwersytetu Jagiellońskiego Stanisława Pyjasa. Sprawa śmierci działacza antysocjalistycznej opozycji do dziś nie doczekała się należytego wyjaśnienia. Dla jego kolegów było oczywiste, że zmarł na skutek pobicia przez funkcjonariuszy SB lub na ich zlecenie.
Studenckie Komitety Solidarności związane były z Komitetem Samoobrony Społecznej KOR, na uczelniach budowały alternatywę wobec Socjalistycznego Związku Studentów Polskich (SZSP). W 1980 r. aktywiści Komitetów znaleźli się wśród strajkujących robotników Stoczni Gdańskiej. Po zakończeniu protestów na Wybrzeżu SKS-y przekształciły się w Niezależne Zrzeszenie Studentów (NZS). W skali kraju bezpieka prowadziła przeciwko SKS-om sprawę operacyjnego rozpracowania o kryptonimie „Wasale”. 2Natomiast na Warmii i Mazurach: „W sprawie [„Sportowcy” – przyp.aut.] podjęto czynności operacyjno-profilaktyczne prowadzące do stałej kontroli operacyjnej w olsztyńskich uczelniach, tj. Akademii Rolniczo – Technicznej i Wyższej Szkole Pedagogicznej. Przede wszystkim systematycznie przekazywano tajnym współpracownikom z obu tych środowisk zadania uzyskiwania informacji o wszelkich próbach podejmowania działalności przez elementy antysocjalistyczne. Utrzymywano stałe kontakty z aktywem partyjnym, kierownictwem administracyjnym oraz działaczami młodzieżowymi SZSP obu uczelni, uwrażliwiając ich na możliwe symptomy działalności antysocjalistycznej i uzgadniając podejmowanie określonych działań na wypadek powstania w tej kwestii zagrożenia.” 3Wyrażony esbecką nowomową passus świadczy o standardowych procedurach przewidzianych przez policję polityczną w celu wyprzedzania przedsięwzięć ze strony rodzącej się w Olsztynie opozycji.
Jaki był efekt działań SB? „W roku 1977 uzyskano dwie informacje o osobach zamieszkałych na stałe w Olsztynie, które w środowisku akademickim Warszawy i Krakowa nawiązały ścisły kontakt ze Studenckimi Komitetami Solidarnościowymi. Jedna z tych osób miała się wywodzić ze środowiska olsztyńskiej WSP. Nie powstały w 1977 r. na olsztyńskich uczelniach struktury SKS lub Ruchu Młodej Polski”. 4Esbecy zdawali sobie sprawę, że istnieje bardzo ograniczony krąg osób mających w ogóle świadomość powstawania struktur opozycyjnych. Z satysfakcją stwierdzano, że nie dochodziło do kolportażu nielegalnych publikacji.
W 1978 r.: „Nie notowano faktów, które zakłócałyby ład i porządek. Niektóre rocznice planowane do wrogiego wykorzystania przez elementy antysocjalistyczne, między innymi 10. rocznica wydarzeń marcowych z 1968 r., rocznica śmierci studenta Stanisława Pyjasa w Krakowie, w olsztyńskich uczelniach nie znalazły większego odbicia. Działalność duszpasterstwa akademickiego nie wykraczała poza dotychczasowe ramy religijne, nie stwierdzono form nielegalnych, analogicznych do powstającego w kraju tzw. „Nurtu Niepodległościowego” [pisownia oryginalna – przyp.aut.] na bazie byłych działaczy duszpasterstwa akademickiego.” 5W tym samym czasie bezpieka uzyskiwała pojedyncze, ale symptomatyczne informacje dotyczące rozpowszechniania nielegalnych publikacji. „Na tego rodzaju zagrożenia wszczęto pięć spraw operacyjnego sprawdzenia. W jednym przypadku zagrożenie zlikwidowano poprzez rozmowę ostrzegawczą, natomiast najpoważniejsze zagrożenie rozpoznawano w sprawie o kryptonimie „Elżbieta””. 6Sprawę założono na Elżbietę Wiśniewską, studentkę WSP w Olsztynie, która kolportowała opozycyjną literaturę podczas pobytu w Lublinie. Była tam dwukrotnie zatrzymywana przez SB. „Przeprowadzono z nią rozmowy ostrzegawcze, ustalając jej jednoznacznie wrogie nastawienie do rządu i partii”. 7
Rok 1978 okazał się dla Służby Bezpieczeństwa, działającej w politycznym i administracyjnym centrum województwa, spokojnym okresem pilnowania socjalistycznego gospodarstwa. Olsztyn był wówczas widownią ogólnokrajowych uroczystości dożynkowych. Miasto przy tej okazji odwiedził pierwszy sekretarz KC PZPR. Awans Olsztyna na socjalistycznej drabinie sukcesu w epoce Edwarda Gierka osiągnął zatem apogeum. W roku następnym „rozpoznanie operacyjne wskazywało na wzrost liczby zagrożeń o charakterze antysocjalistycznym”.
Zjawisko to zostało istotnie rozszerzone w grodzie nad Łyną przez dwa „warszawskie” nazwiska: Aleksandra Rusieckiego i Macieja Kuronia. Pierwszy pracował jako asystent w Zakładzie Matematyki WSP i według meldunków operacyjnych Wydziału III posiadał kontakty z działaczami SKS-ów i KOR-u. Wszczęto przeciwko niemu sprawę operacyjnego rozpracowania o kryptonimie „Hubert”. „Operacyjnie przejmowano zdecydowaną część przygotowanych [przez A.Rusieckiego – przyp.aut.] do rozpowszechniania materiałów propagandowych. Kontrolowano realizację przez figuranta jego zamiarów zorganizowania nielegalnego wydawnictwa pt. „Świerszcz””. 8We wrześniu 1979 r. przeprowadzono rewizję w mieszkaniu matematyka, konfiskując gotowe do druku matryce. Drugi – Maciej Kuroń, w październiku tego samego roku rozpoczął studia na kierunku historii na WSP. Syna „działacza antysocjalistycznego” i współzałożyciela KOR-u – Jacka Kuronia olsztyńska esbecja postanowiła objąć sprawą operacyjnego rozpracowania o kryptonimie „Olimpijczyk”. 9Przewidywano, że może się on zająć „szkodliwą działalnością polityczną”. Dla inwigilacji, której ostrze wymierzono w jego osobę, nazwę wybrano nieprzypadkowo – Maciej był laureatem ogólnopolskiej olimpiady historycznej.

Osaczanie

Strajki gdańskie z sierpnia 1980 r. postrzegane były przez funkcjonariuszy SB kontrolujących olsztyńskie uczelnie jako wydarzenia, które spotkały się tu z dużym zainteresowaniem. Meldowano o „nastrojach niezadowolenia na tle sytuacji ekonomiczno – politycznej”. Olsztyn cieszący się zaufaniem „przywódców Partii i państwa”, podobnie jak w przypadku krajowych dożynek sprzed dwóch lat, został wyznaczony na miejsce centralnej inauguracji roku akademickiego 1980/81. Dla SB: „Przybycie z dn. 1 października 1980 r. na uczelnię młodzieży akademickiej stworzyło nową sytuację operacyjną, zwłaszcza w obliczu powstającej w kraju idei Niezależnego Zrzeszenia Studentów”. 10
Maciej Kuroń był inicjatorem powołania takiej organizacji w Olsztynie. W dniach 18-19 października 1980 r. uczestniczył w zjeździe założycielskim NZS-u w Warszawie. Jako delegat olsztyńskiej WSP wchodził w skład Ogólnopolskiego Komitetu Założycielskiego i to wedle jego pomysłu nowa, opozycyjna wobec władz komunistycznych, organizacja młodzieżowa przyjęła nazwę: „Niezależne Zrzeszenie Studentów”. 11
W późniejszym czasie Maciej Kuroń był jednym z głównych organizatorów strajków studenckich na WSP – w dniach: 25-27 lutego i 23 listopada – 11 grudnia 1981 r. 12Po ogłoszeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. został internowany w więzieniu w Białołęce. 13
Warto przyjrzeć się, w kontekście Macieja Kuronia, jakie metody przyjmowała SB, by nie dopuszczać do działalności osoby poczytywane za potencjalnych (a następnie autentycznych) studenckich liderów kontestujących system. 14Tym bardziej, że wśród młodzieży akademickiej istniał rodzaj oczekiwania na zmiany i chęć przełamania stagnacji. W pierwszym meldunku operacyjnym w sprawie „Olimpijczyk” (z 30 października 1979 r.) zapisano: „Studenci dzielą się nawzajem swoimi wiadomościami dotyczącymi ojca figuranta, Jacka Kuronia – jego działalności, roli, pozycji. W środowisku WSP w związku z obecnością Macieja Kuronia wyraża się opinie, że w „końcu coś się będzie działo””. 15Adepta historii postanowiono oddzielić od kolegów studiujących na tym samym kierunku. „Maciej Kuroń zamieszkał w Domu Studenta nr 2 w pokoju 319 w Olsztynie na ul. Niepodległości 57/65. Jest jedynym studentem z I roku historii zamieszkującym w tym akademiku, pozostali studenci z jego roku mieszkają w Domu Studenta nr 1 na ul. Żołnierskiej 14a.” 16Otoczono go także od razu tajnymi współpracownikami. „Postawa i zachowanie Kuronia jest obecnie kontrolowane przez dwóch tajnych współpracowników „Lucek” i „Jakub” a w aktualnym opracowaniu są dwaj kandydaci na tajnych współpracowników z I roku historii, których pozyskanie planowane jest na początek listopada b.r.” 17Sieć TW wokół Macieja Kuronia była następnie systematycznie rozbudowywana. Ostatecznie inwigilowało go przede wszystkim pięciu konfidentów: „Grzegorz”, „Sławek”, „Lucek”, „Piotr” i „Ania”. 18Informacje od głównego tajnego współpracownika, jakim był TW „Grzegorz”, potwierdzał wspomniany wcześniej TW „Jakub”. „Na I roku historii figurant [Maciej Kuroń – przyp.aut.] nawiązał kontakty przyjacielskie z Wiesławem Jerulakiem oraz t.w. „Grzegorzem”, z którymi razem uczy się, chodzi na piwo, itp.” 19
TW „Piotr” donosił, że Maciej Kuroń ma obsesję na punkcie inwigilowania go przez SB. 20Pomimo tego esbecji udało się wprowadzić do kręgu osób bliskiego Kuroniowi donosicieli, których on sam nie podejrzewał o współpracę z policją polityczną PRL. Gdy nawiązał kontakt z Aleksandrem Rusieckim w celu przygotowań do powołania NZS-u, wówczas bezpieka zainstalowała TW „Lucka”. Konfident uzyskał pełne zaufanie młodego Kuronia do tego stopnia, że razem z nim 16 października 1980 r. udał się do Warszawy po statut NZS-u. 21TW „Piotr” mieszkał zaś z Maciejem w tym samym pokoju akademika. Od tajnych współpracowników bezpieka chciała uzyskiwać informacje na temat tego, czy Kuroń przywozi zakazaną literaturę, w jaki sposób i jak często kontaktuje się z ojcem, na jakie tematy z nim rozmawia? Konfidenci charakteryzowali także codzienne zwyczaje studenta, jego słabości i postępy w nauce. Na ironię losu zakrawa fakt, że w rozmowach z konfidentami Maciej Kuroń, podając informację o istnieniu w Warszawie trzech grup opozycyjnych: KOR-u, ROPCziO i „grupy Moczulskiego” (KPN), zastanawiał się, „czy więcej jest opozycjonistów czy milicyjnych agentów”?” 22
Od początku pobytu przyszłego organizatora NZS-u w Olsztynie esbecja planowała w miejscu jego zamieszkania założyć podsłuch. Kierownika Domu Studenta poproszono, pod nieobecność lokatorów, o udostępnienie pokoju, posługując się pretekstem obserwacji przebiegającej w pobliżu ulicy. Aparaturę podsłuchową sprawdzono 27 grudnia 1979 r. – działała bez zarzutu, przy okazji spenetrowano pomieszczenia. 23
Meldunki operacyjne w sprawie o kryptonimie „Olimpijczyk” były sporządzane regularnie – raz w miesiącu. Podpisywał je podpułkownik Michał Kruk, a później kapitan Romuald Białobrzeski, w rubryce inspektor operacyjny figurował Wojciech Napora.
Gamę tajnych działań SB zastosowanych wobec Kuronia uzupełniały jawne poczynania ze strony władz uczelni. Np. prodziekan Wydziału Humanistycznego Zdzisław Taźbierski przeprowadził rozmowy ze współmieszkańcami Maćka, w których zobligował ich do informowania o „wszelkich poczynaniach i zamierzeniach figuranta”. 24Taźbierski często wizytował pokój studenta historii. Dodatkowy nacisk na syna KOR-owca mieli wywierać działacze SZSP, którzy stanowili pierwotną obsadę pokoju w akademiku. 25
Stosunek Macieja Kuronia do studenckiej przybudówki PZPR-u musiał być negatywny, zważywszy, że SZSP-owska bojówka w marcu 1979 r. wtargnęła do mieszkania Kuroniów, by rozbić spotkanie Towarzystwa Kursów Naukowych, a obecny przy tym Maciek ucierpiał od napaści. W kwietniu 1980 r. na własną prośbę zrezygnował z pobierania na WSP stypendium, ponieważ zostało przyznane przy udziale Grupy Działania SZSP. 26
Młodzieżowa organizacja „stojąca na straży realnego socjalizmu” posiadała olbrzymią przewagę nad ludźmi pokroju Kuronia. Korzystając z poparcia peerelowskich władz, SZSP na przełomie lat 1980/81 zaczęło wyraźnie przegrywać polityczną konfrontację z NZS-em. By utrzymać kontakt z młodzieżą, starano się przechwytywać inicjatywy zgłaszane przez „opozycję antysocjalistyczną”. „Zarząd Wojewódzki [SZSP – przyp.aut.] rozpowszechnił wśród studentów 2000 ulotek z postulatami wobec władz uczelnianych w sprawach bytowych oraz udziału organizacji studenckiej w zarządzaniu uczelniami. Ta inicjatywa Zarządu Głównego SZSP miała na celu podkreślenie reprezentatywnej roli tej organizacji w środowisku studenckim, ale nie przyniosła zakładanych rezultatów.” 27
Niepokój esbecji wzbudzał fakt, że w okresie strajku w lutym 1981 r. „wzmocniło się organizacyjnie NZS w WSP do ok. 800-900 zwolenników, a liczba członków SZSP spadła do ok. 350 osób”. 28Charakteryzując strajk okupacyjny rozpoczęty na WSP Olsztyn 23 listopada 1981 r., tajna służba zauważała różnice w podejściu organizacji młodzieżowych do protestu: „Organizatorem strajku był Uczelniany Komitet Koordynacyjny NZS z udziałem m.in. M.Kuronia, syna Jacka Kuronia. Rada Uczelniana SZSP nie poparła akcji protestacyjnej w formie strajku, ale decyzję co do udziału w nim swoich członków pozostawiła do ich decyzji.” 29
W olsztyńskim fragmencie życiorysu Macieja Kuronia miał miejsce także epizod związany z bezpośrednim zatrzymaniem go przez SB. „W styczniu 1981 studenci NZS [w tym M.Kuroń – przyp.aut.] i mgr Wojciech Ciesielski z „Solidarności” WSP, kontynuowali akcję plakatową na terenie Olsztyna przeciwko osobie I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR Towarzysza Edmunda Wojnowskiego”. 30Zwolnienie Kuronia, po przesłuchaniu, odbyło się na skutek interwencji przedstawiciela KZ NSZZ „Solidarność” Wojciecha Ciesielskiego. 31

Przeciwko „dyktaturze ciemniaków”

Blokiem startowym uwalniającym termin „Solidarność” do biegu na bardzo długim dystansie , bo w całym kraju i przez trzy już dziesięciolecia, stał się skrytobójczy mord SB na studencie polonistyki i filozofii Staszku Pyjasie. Charakterystyczne, że tzw. „realny socjalizm” nieufnie traktował uzdolnioną młodzież: Rusiecki był laureatem olimpiady z matematyki, a Kuroń – z historii.
System z premedytacją szczególnie kokietował pokornych wobec władzy słabeuszy – „miernych, ale wiernych”. Olsztyńskie uczelnie esbecja nasycała agenturą w zależności od potrzeb. Inwigilację tutejszego środowiska akademickiego prowadzono w ramach dwóch tzw. „spraw obiektowych”: „Uczelnia – N” (założonej dla WSP) i „Uczelnia – R” (dla ART.). Krępowanie ruchów kwestionujących system realizowano sprawnie w biurokratycznym oplocie złożonym m.in. ze „sprawozdań” i „rozpracowań” dopóty, dopóki śrub mechanizmu nie poluzował sierpień 1980 r. Także w grodzie nad Łyną powstały wkrótce NSZZ „Solidarność” i NZS. Obie organizacje współpracowały ze sobą, tworząc drugi z biegunów w politycznej polaryzacji społeczeństwa regionu. Olsztyńscy studenci organizowali protesty, mając na uwadze sprawy miejscowe – strajk w sprawie poprawy warunków lokalowych WSP i akcja plakatowa przeciwko arogancji partyjnego satrapy (tzw. „sprawa Wojnowskiego”) oraz w kwestiach ogólnopolskich – strajk solidarnościowy, popierający studentów radomskiej WSI, chodziło wówczas także o nową ustawę o szkolnictwie wyższym, żądano, by zajął się nią Sejm.
Solidarność – w każdym znaczeniu, została poddana ciężkiej próbie przez peerelowskich władców wprowadzających stan wojenny. Reżim wyzuty już z ideologii schronił się za argument siły. Oprócz zdelegalizowania NZS-u i „Solidarności” oraz internowania ich czołowych działaczy, na pięć lat (1983 – 1988) wstrzymano także nabór na historię na olsztyńskiej WSP. 32Interesujące, czy decydenci obawiali się bardziej opozycyjnej – zapoczątkowanej m.in. przez „Olimpijczyka” – atmosfery kierunku, czy też nie odpowiadało im kształcenie humanistów zdolnych krytycznie odnosić się do faktów? O wiele bardziej jednak zastanawia , że mimo upływu trzech dekad od 1980 r. rośnie liczba analogii pomiędzy współczesnością a czasami, w których rodziła się „Solidarność”. PRL już nie istnieje. III Rzeczpospolita jest konstytucyjnie zdefiniowanym państwem prawnym, a najbardziej głośne zabójstwo młodego człowieka w tym kraju nie jest wyjaśnione, dziennikarze zachowują się służalczo wobec najlichszej władzy, autocenzura skutecznie wyręcza odeszłą w niebyt instytucjonalną cenzurę, informowanie społeczeństwa ponownie podlega próbom koncesjonowania, zaś organy ścigania nie są skore do wyjaśniania nadużyć dokonywanych przez notabli. Pytać zatem należy: ile zostało z „Solidarności” rozumianej jako wartościowa idea łącząca i nobilitująca ludzi stawiających opór arogancji władzy?


Przypisy

  1. A IPNBi 064/138/2 – Meldunek w SOR „Sportowcy” z 20.06.1984 r., s. 274.
  2. Por.: Kryptonim „Wasale”. Służba Bezpieczeństwa wobec Studenckich Komitetów Solidarności 1977-1980, wybór, wstęp i opracowanie Ł. Kamiński, G.Waligóra, Warszawa 2007.
  3. A IPNBi 064/138/2 – Meldunek w SOR „Sportowcy” z 20.06.1984 r., s. 274.
  4. Tamże.
  5. Tamże, s.275.
  6. Tamże.
  7. Tamże.
  8. Tamże.
  9. Tamże, s.296.
  10. Tamże, s. 277.
  11. W.Polak, Anatomia agenta. Historia tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Karol” (1978-1983), Gdańsk 2005, s.230.
  12. Por. W.Gieszczyński, Protesty studenckie w Olsztynie w 1981 roku, „Pamięć i Sprawiedliwość” 2003, nr 2, s. 213 – 226.
  13. Po stanie wojennym M. Kuroń wyjechał do USA. Od lat 90. prowadził w telewizji popularne programy o tematyce kulinarnej. Zmarł 25 grudnia 2008 r.
  14. Szerzej o działalności Macieja Kuronia, jego postawie i inwigilacji przez SB: W. Gieszczyński, Działalność Służby Bezpieczeństwa wobec środowiska akademickiego Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Olsztynie w czasie stanu wojennego, [w:] Stan wojenny. Fakty, hipotezy, interpretacje. Zbiór studiów, pod red. A.Czwołka i W.Polaka, Toruń 2008, s. 221 – 225.
  15. A IPNBi 064/138/1 –Meldunek operacyjny SOR „Olimpijczyk” z 30.10.1979, s.217.
  16. Tamże.
  17. Tamże.
  18. A IPNBi 064/138/1 – Meldunki operacyjne Wydz. III. Uzupełnienie meldunku operacyjnego z 12.04.1983, s. 251.
  19. Tamże, Meldunek operacyjny z 27.11.1979, s.219.
  20. Tamże, Meldunek operacyjny z 4.03.1980, s.233.
  21. Tamże, Meldunek operacyjny z 16.10.1980, s.238.
  22. Tamże, Meldunek operacyjny z 9.01.1980, s.227.
  23. Tamże, Meldunek operacyjny z 27.12.1979, s. 226.
  24. Tamże, Meldunek operacyjny z 30.10.1979, s. 217.
  25. Tamże, Meldunek operacyjny z 04.03.1980, s. 233.
  26. Tamże,, Meldunek operacyjny z 02.06.1980, s.236.
  27. A IPNBi 064/138/2 – Meldunek w SOR „Sportowcy” z 20.06.1984, s.277.
  28. Tamże, s.279.
  29. Tamże, s.283.
  30. Tamże, s. 278. Edmund Wojnowski pełnił funkcję I sekretarza KW PZPR w Olsztynie w latach 1977 – 81, był także posłem na Sejm PRL (1980 – 1985). Opinię publiczną województwa na początku lat 80. XX w. zbulwersował fakt dokonanych przez niego nadużyć finansowych i niechęć prokuratury do wyjaśnienia sprawy. NSZZ „Solidarność” domagała się pociągnięcia Wojnowskiego do odpowiedzialności karnej i odebrania mu mandatu poselskiego.
  31. Por. W. Gieszczyński, Działania …, dz. cyt., s. 223-224.
  32. Tamże, s. 235.